Inteligentne kamery termowizyjne

Łukasz Korneluk, CEO Pragmasoft

 

Wyjątkowe czasy wymagają specjalnych rozwiązań. To często oznacza adaptację tych już istniejących, do zaistniałych okoliczności. Okazuje się, że udoskonalając technologię znaną od XVIII wieku, ponad dwieście lat później to właśnie dzięki niej walczymy z rozprzestrzenianiem się wirusa.

Elastyczność to podstawa

Jeszcze przed pandemią, na początku sezonu grypowego, pracowaliśmy w @Pragmasoft nad zmianą profilu działania naszych kamer termowizyjnych, które do tej pory pozwalały nam agregować dane na temat efektywnego wykorzystania przestrzeni biurowej. Kilka miesięcy wcześniej stwierdziliśmy, że poza wskazywaniem optymalnego zapełnienia sal spotkań i badaniem ergonomii pomieszczeń, możemy przyczynić się też do poprawy BHP. Zaczęliśmy mierzyć temperaturę osób w danej przestrzeni, a także badać sposób ich przemieszczania i odległość od niebezpiecznych maszyn, na przykład w fabrykach. Nauczenie sztucznej inteligencji konkretnego zachowania i opracowanie odpowiednich modeli zajęło nam tygodnie, ale dzięki temu w momencie wybuchu pandemii, pomysł zrodził się naturalnie. Od razu mieliśmy przekonanie, że podczerwień można sprawnie wykorzystać do działań prewencyjnych, by ujarzmić tę i walczyć z podobnymi epidemiami w przyszłości. Trzeba tylko być elastycznym i wiedzieć, jakie czynniki wpływają na dokładność pomiarów.

Sama kamera nie wystarczy

W 1800 roku William Herschel doszedł do wniosku, że każde ciało o temperaturze większej od zera bezwzględnego emituje promieniowanie cieplne. Fizyk umieścił termometr rtęciowy w widmie optycznym i - mówiąc w dużym skrócie - odkrył w ten sposób fale podczerwieni. W latach 2000 dzięki tym samym falom przesyłaliśmy sobie dzwonki polifoniczne w pierwszych komórkach. Czemu o tym piszę? Bo aby do tego doszło, podczerwień musiała zostać połączona z zupełnie inną, nową technologią. Dziś jest dokładnie tak samo. Kamery nie wystarczą, jeżeli nie zostaną poparte sztuczną inteligencją. Ta, biorąc pod uwagę czynniki zewnętrzne, odróżni realną temperaturę ciała od chwilowego nagrzania skóry, spowodowanego na przykład przenikaniem silnych promieni słonecznych zza szyby biurowca. Właśnie dlatego sceptycznie podchodziłem do informacji o użyciu zwykłych kamer termowizyjnych w miejscach publicznych tuż po wybuchu pandemii. Na przykład na lotniskach - gdy jeszcze były pełne przemieszczających się ludzi.

Podczerwień + sztuczna inteligencja = bezpieczeństwo

Oczywiście, sam pomysł działań prewencyjnych na szerszą skalę to już tak naprawdę konieczność - nie wyobrażam sobie dalszego mierzenia temperatury pojedynczymi termometrami, jak miało to miejsce do tej pory… i właśnie w latach 2000, podczas epidemii wirusa Ebola. Koronawirus zmienił nasze życie i mam wrażenie, że zaczynamy powoli odnajdywać się w nowej rzeczywistości. Wcześniej czy później wrócimy do życia społecznego, które będzie wyglądać nieco inaczej, niż do tej pory. I będzie wymagało szerokiego wsparcia technologicznego - jestem przekonany, że dostawcy takich rozwiązań nauczą się od siebie wiele. Ja zachęcam do kontaktu i chętnie podzielę się wiedzą właśnie z zakresu fal podczerwonych, wspartych modelami sztucznej inteligencji.

Inteligentna podczerwień pozwala na:

  • pomiar temperatury wielu osób w tym samym czasie;
  • mierzenie zachowywanych między sobą odległości - np. w kolejce do sklepów, urzędów, w parkach i miejskich przestrzeniach rekreacyjnych
  • zarządzanie przepustowością pomieszczeń - sklepów, hal lotniczych, dworców i wielu innych;
  • dostosowanie do nowych wymogów sanitarnych inteligentnych domów i biurowców.

Jest jeszcze jeden aspekt, przemawiający za użyciem właśnie takiej technologii. Niska rozdzielczość fal nie pozwala na rozpoznanie osoby, pozostającej w oku kamery, co zapewnia ochronę prywatności na wysokim, europejskim poziomie. Czytam o pierwszych policyjnych robotach patrolujących chińskie miasta. Mobilne urządzenia owszem, sprawdzają tam temperaturę przechodniów i ustalają obecność masek ochronnych na twarzach, ale także… tożsamość obywatela. Na szczęście o zdrowie publiczne można dbać w znacznie bardziej etyczny sposób - dając drugie życie właśnie podczerwieni.

Pragmasoft is turning into

That's one small step for name, one giant leap... Bleh.

We will stick to our core values.
People first, followed by working software that brings value to mankind.

Discover more at Pragmile.com Pragmile